Maraton wrocławski

W niedzielę 13 września odbył się 33 Wrocławski Maraton oraz bieg rodzinny "Mila Olimpijska". Jak co roku jechałam z moją rodziną na bieg i kibicowanie ludziom chcącym przekroczyć granice swoich sił, czyli zawodnikom maratonu . Tym razem przekonałam się, że
to "Wroclove the meeting place". Gdy jechałam lekko spóźniona na "Milę", zaczepił nas czarnoskóry uśmiechnięty mężczyzna z pytaniem - jak dojechać na stadion? Okazało się, że jest uczestnikiem Maratonu i za pięć minut ma start. Pomogliśmy mu się dostać na stadion, zaopiekowaliśmy się jego rzeczami i wymieniliśmy numerami. Bono ( bo tak miał na imię ) jest z Keni, a przyjechał do Wrocławia z Łodzi. Okazał się bardzo sympatycznym i wesołym "gościem". Chociaż nie przybiegł na metę w pierwszej trójce, za to w pierwszej 300-ce☺ byłam zadowolona, że miałam "swojego" zawodnika, za którego mogłam trzymać kciuki. Umówiliśmy się za rok na następny maraton. Chyba już zacznę się przygotowywać.☺

Pozdrawiam! Anna Bieńkowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz